Sny

Ells

Mnie często śnią się dziwne rzeczy. Np dzisiaj. Sniło mi się:

Zamordował mnie jakiś sąsiad z ulicy za domem. Moi rodzice wiedzieli że mnie ktoś zamordował, ale nie mieli dowodów kto (podejrzewali) i nie znaleźli ciała. A ja, taka zamordowana, przeżywałam czysty koszmar. Ja normalnie chodziłam, byłam, słyszałam wszystko, ale nikt mnie nie widział ani nie słyszał. Czasami tylko jak coś baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo głośno krzyknęłam to ktoś zdawał się zaniepokojony pytać "słyszeliście to?" to było straszne. Jakiś czas żyłam w takim horrorze, w którym nie mogłam nicdo nikogo powiedzieć, po czym moja mama zaszła w ciąże, miała syna, a moi rodzice nadal mnie nie znaleźli. Nakierowałam jakoś tatę na miejsce gdzie ten straszny sąsiad mnie zakopał, i tata mnie odkopał, i było mi tak wstyd, że on musi patrzeć na mnie w takim stanie, że moje ciało tak strasznie wygląda. (byłam całkiem zmasakrowana, po za tym trochę pod tą ziemią leżałam). I musiałam tak przez bardzo długo żyć u mnie w domu, nie robiąc nic, tylko obserwując ich, a oni myśleli że mnie nie ma.

Ja wiem, że nie przekaże emocji jakie towarzyszyły temu snu, ale uwierzcie, że to było straszne.

Lucyfer

a mnie się śniła dziś Hayley Williams.

Ells

Tobie się często śni Hayley, co?

Boże, cały czas jestem wstrząśnięta tym snem, wyobrażałam sobie jak by to było gdyby na prawdę się tak stało...

Ells

Może własnie tak wygląda życie po śmierci? Zanim się odejdzie ze świata?

indile

Mnie się kiedyś jeden koleś śnił 4 noce pod rząd. To się w sumie często zdarza. Nieważne.

Dzisiaj mi się śniło tuż przed tym jak się obudziłam, że widzialam za drzwiami pokoju jakąś postac w białym fartuchu. A zaraz potem się obudzilam i 2 sekundy później zadzwonił mi budzik

Ells

ha, też tak mam, budzę się zawsze minutę albo dwie przed budzikiem Wink

Ever

no ciekawe macie sny. Mi się zazwyczaj śni najgorszy fragment minionego dnia. Po prostu klęska. Np. miałam sprawdzian z fizyki to całą noc śniło mi się, że nie znam żadnego wzoru a tydzień później ma być wywiadówka

Ells

eh, ja się tam tak aż szkołą nie przejmuję powiem szczerze...

koszmary miewam rzadko, ale jak już przyjdą...eeeeeech masakra :/